Ostatnio jednak przypomniałam sobie o grysiku orkiszowym, z którego latem przygotowywałam budyń daktylowy - KLIK.
Grysik orkiszowy to nic innego, jak zmielone ziarna orkiszu. Po przygotowaniu przypomina kaszę mannę, w smaku zaś siemię lniane.
Aby przygotować jedną porcję, należy zagotować szklankę mleka (ja najczęściej używam roślinnego), a następnie dodać 4 łyżki grysiku, cały czas mieszając, gdyż ma on tendencję do tworzenia grudek.
Do grysiku można dodać dowolne dodatki. Ja prawie zawsze dodaję banana - dzięki temu jest on słodki i nie trzeba już dosładzać. Świetnie smakuje z utartym jabłkiem, kiwi, rodzynkami, słonecznikiem, drobno pokrojonymi suszonymi śliwkami lub morelami, dobra jest wersja ze zmiksowaną suszoną żurawiną. W ramach eksperymentu do przestudzonego grysiku dodałam twarożek i dżem truskawkowy - efekt był jak najbardziej zadowalający. Często łączę grysik z karobem, dosładzjąc syropem z agawy lub stewią - i także jest pysznie.
Grysik z bananem, posypany cynamonem plus kawa zbożowa
Grysik z jabłkiem i żurawiną plus herbatka ziołowa
Gryzik ze zmiksowanymi, moczonymi wcześniej rodzynkami plus kawa zbożowa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz