Dlaczego lubię wszelkiego rodzaju pasty do pieczywa?
Bo kanapka z szynką to nie jest coś, co lubię najbardziej.
Bo już dawno znudziły mi się sery i twarożki.
Bo w marcu są one najprostszym sposobem na urozmaicenie codziennej diety - nie ma jeszcze rzodkiewek i pomidorów, które wiosną zacznę z przyjemnością chrupać.
Ratuję się więc tym, co akurat mam pod ręką.
Drogie Mamy! Pasty, podobnie jak np. kotleciki, to jeden z najlepszych sposobów, by przemycić to, czego dziecko normalnie by nie tknęło. W tym przypadku jest to sezam - nieocenione źródło wapnia.
Przepis na pastę z białej fasoli i sezamu
Składniki:
1 puszka białej fasoli
1 duża łyżka sezamu
1 łyżeczka kminku
2 posiekane ząbki czosnku
2 łyżki oliwy z oliwek
sok wyciśnięty z połówki limonki
1 łyżka jogurtu naturalnego
Przyprawy: ja użyłam mojego ulubionego majeranku i pieprzu ziołowego, z powodzeniem może to być jednam tymianek, bazylia, oregano.
Przygotowanie:
Fasolę odsączamy z zalewy. Sezam i kminek lekko podprażamy na patelni. Wszystkie składniki, z wyjątkiem jogurtu, przekładamy do dużej miski i miksujemy na gładką masę. Gdy jest ona zbyt gęsta, dodajemy jogurt, u mnie była to jedna łyżka. Przyprawiamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz