poniedziałek, 18 czerwca 2012

Śniadanko, na które skusi się każdy (Owsianka - przepis jeden z wielu)

Generalnie post miał być o owsiance.
O tym, że jest to danie niesłusznie zapomniane.
Że przecież śniadanie jest najważniejszym posiłkiem i trzeba zadbać o to, żeby było wartościowe.
Że owsianka to świetna alternatywa dla porannych kanapek.
Że robi się ją błyskawicznie - a rano czas jest przecież rzeczą istotną.
I że warto przyzwyczajać dzieci do jej smaku, aby niewiele rzeczy lepiej nadaje się na śniadanie.

No i miałam jeszcze napisać, że jej ogromną zaletą jest to, iż codziennie może być inna, w zależności od dodatków. Owsiankę można przyrządzić z sezonowymi owocami (truskawki, jagody, maliny), z jabłkiem, bananem, pomarańczą, z owocami suszonymi, pestkami dyni, słonecznika, z żurawiną, z odrobiną karobu, a dosłodzona miodem smakuje bosko.




Dziś jednak o tym pisać nie będę. Dziś napiszę o tym, że owsianka smakuje wszystkim: dużym, małym i... kotom!





Składniki:
1 szklanka płatków owsianych
2 szklanki mleka z amarantusa lub 2 szklanki wody
1 miękki banan
garść suszonej żurawiny
łyżeczka miodu

Przygotowanie:
Płatki owsiane zalewamy mlekiem lub woda, gotujemy na wolnym ogniu wraz z rozgniecionym na papkę bananem. Mieszamy, gdyż owsianka łatwo się przypala! Gotową nakładamy na talerz, posypujemy żurawiną, dosładzamy miodem.

Stawiamy w miejscu niedostępnym dla kotów!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz