Nasz organizm bardzo łatwo przetwarza cukry proste w tkankę tłuszczową - efekt jest taki, że w ciągu ostatnich 20 lat otyłość wśród dzieci i młodzieży wzrosła o 12 proc. Cukier powoduje próchnicę i źle wpływa na stan skóry. Podrażnia jelita i żołądek, zaburza równowagę kwasowo - zasadową. Zawarta w wypiekach mąką pszenna (nazywana obok cukru i soli "białą śmiercią"), a więc i gluten, często powodują alergie lub objawy podobne do alergicznych, trudne do zdiagnozowania i leczenia.
Prawda jest jednak taka, że słodycze mają jeszcze inne właściwości.
Są pyszne, uwalniają endorfiny i tym samym poprawiają nastrój, a wiele osób twierdzi, że nie ma piękniejszego zapachu, niż zapach świeżo upieczonego ciasta.
Jak więc... zjeść ciasteczko i nie zaszkodzić sobie?
Przede wszystkim: nie kupujmy słodyczy w sklepie! Warto umówić się z samym sobą, że jeśli już jemy słodkości, to zróbmy je sami, gdyż w ten sposób mamy wpływ na to, ile i czego dodajemy. Zastępujmy mąkę pszenną mąką żytnią, kukurydzianą czy orkiszową. Wyeliminujmy biały cukier na rzecz brązowego. Nie używajmy kakao, sztucznych posypek, kolorowych lukrów czy bitej śmietany w spreju. Tłuste kremy zastępujmy owocami. Zamiast żelatyny, warto używać agar-agaru.
I jeszcze jedna zasada: pieczmy wspólnie z dziećmi! Już dwulatek może wymieszać w misce suche składniki czy ułożyć owoce. A jeśli będzie pomagał w kuchni, szansa, że zje zdrową muffinkę zamiast batonika, wzrasta!
Przepis na muffinki orkiszowe z karobem i malinami:
Składniki:
4 jajka
1/2 szklanki brązowego cukru
1/2 szklanki mąki orkiszowej
1/4 szklanki mąki ziemniaczanej
2 łyżki oleju
pół łyżeczki proszku do pieczenia
1 duża łyżka karobu w proszku
maliny - najlepiej świeże
Przygotowanie:
W misce ubijamy pianę z białek, do sztywnej dodajemy żółtka, cukier i olej - cały czas ubijając. Gdy składniki się połączą, łyżką dodajemy mąki i proszek do pieczenia. Mieszamy na gładką masę.
Część masy przekładamy do papilotek, do pozostałej dodajemy karob i także przekładamy ją do papilotek (na białą masę). Na wierzchu kładziemy maliny. Jako iż ciasto jest dość rzadkie, mogą one wpaść do środka.
Muffinki pieczemy około 20 minut, w temperaturze 180 stopni.
Muffinki są leciutkie i puszyste, przygotowuje się je (dosłownie!), w 10 minut. Podane proporcje starczą na przygotowanie około 12.
Przepis pochodzi z bloga www.veggieola.blogspot.com.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz